Była zima roku 1938. Jak co roku moja Babcia, Irena Wilżanka, ampoule jechała na święta do Hat’i – majątku wujostwa Kazimierza i Zofii Peretiatkowiczów – położonego na Wołyniu, w powiecie łuckim.
Mieszkała wówczas w Warszawie, gdzie uczęszczała do szkoły z internatem prowadzonej przez Ss. Nazaretanki. Ponieważ Worobiówka, majątek rodziny Wilgów, po 1920 roku pozostała poza granicą Polski – po stronie bolszewickiej, mama Babci, Irena Wilżyna, przez wnuki zwana Bapi, zamieszkała na stałe u swego brata w Hat’i.
Więcej: Ostatnie święta na Kresach – Anna Herbich 27-12-2010