Ściągnij Roman Aftanazy – Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej. Tereszki (PDF)
“Kochany Zdzisławie, Rodu naszego Starosto miły,
Podjąć zamierasz trud niemały uwiecznienia swym pięknym pismem opowieści mojej o różnych Grocholscianach, osnutej dokoła tego, co mi z nich najbliższe, a co utrwalam, pracy mej za tytuł dając: “Tereszki”. …”
Otrzymano dzięki uprzejmości Jana Grocholskiego – syna Andrzeja.
Nad rzeką Ponorą, która stanowi dopływ Ikopoti, mamy Tereszki.
Jest to powiat Starokonstantynowski na Wołyniu. Księgi krzemienieckie wzmiankują o Tereszkach przed rokiem 1583. Należały do włości ostropolskiej wojewody kijowskiego Ostrogskiego. Na mocy tranzakcji kolbuszowskiej, ks. Janusz Sanguszko darował je Grocholskiemu, w ręku potomków którego są do lat ostatnich.
Franciszek Ksawery Grocholski miał dwie córki: Julie Poniatowską i Teklę Łaznińską, oraz dwóch synów: Antoniego i Jana Nepomucna. Antoni Grocholski z działów rodzinnych wziął Tereszki, oraz klucze Baczanicki, Ozdziutycki, Norzyński.
Objąwszy w posiadanie dobra tereszkowskie, Antoni Grocholski wprowadza w życie zamysły i marzenia młodości. Zajmuje się wsią tereszkowską, dba o jej wygląd wewnętrzny, o dobrobyt rolników, sadzenie drzew i sadów, rozwój pasiecznictwa, dobry stan dróg, mostów, wydaje „Ustawę dla Rolników”.
Słowem wprowadza w Tereszkach to, co jednocześnie wprowadził w Mińkowcach Ignacy Ścibor Marchocki Dux i Redux. Grocholski opracował „Ustawę”, Marchocki „Przymierze Dziedzica z Poddanymi”. Grocholski rozpoczął w 1805 r., Marchocki w 1791. Urządzenia Grocholskiego trwały do jego śmierci w 1808 roku.
Po Antonim Grocholskim był w Tereszkach swym jego Jan Nepomucen, potem syn tego Władysław, wreszcie Ludgard.
Za Antoniego Grocholskiego przybyły do Tereszek obrazy, nabyte przezeń w Livorno i Rzymie. Spis obrazów sporządzony w języku francuskim, obejmuje 519 płócien szkoły francuskiej, flamandzkiej, holenderskiej, włoskiej. Było 9 muz marmurowych i figura Apolla. Alabastry i inne dzieła sztuki. Archiwum tereszkowskie zawierało akty sięgające XVI wieku, lauda sejmikowe, lustracje starostw, opisania granic i taryf.
Dwór tereszkowski pochodził z drugiej [połowy XVIII wieku. Od frontu dobudowany został podjazd na sześciu wysokich filarach, zakończony peristilem.
Od ogrodu wyglądał do końca tak, jak przed stu pięćdziesięciu laty, z łamanym dachem, okapem, podcieniami.
Na lewym skrzydle dworu znajdowała się kaplica z drugiej połowy XVIII wieku. Miała malowania ścienne na płótnie, którem ściany wewnątrz były obciągnięte. Po skasowaniu unji na Wołyniu, kaplica przytulała księży unickich, którzy odprawiali nabożeństwa dla „uporstwujuszczich”.
Jeszcze był w Tereszkach lamus, taki skarbiec sklepiony z wnękami, z kamienną posadzką, ze stropem na jednym filarze opartym.
Częściowo zbiory tereszkowskie rozeszły się do innych posiadłości Grocholskich, pozostałych za rubieżą, częściowo zaś trwały do końca w Tereszkach.
Antoni Urbański „Podzwonne na zgliszczach Litwy i Rusi” Nakładem Autora Warszawa 1928
–
Tereszki, leżące nad rzeczką Ponorą, dopływem górnej Słuczy, przy szlaku zwanym niegdyś „szpakowym” lub „kuczmańskim”, wchodziły początkowo w skład włości bazalijskiej, będącej częścią ordynacji ostrogskiej. W XVII w. zastawnymi posiadaczami tych dóbr byli Suchodolscy. W 1742 r. od Jana Ulińskieego, stolnikowicza podolskiego, prawo do trzymania Tereszek nabył Michał Grocholski h. Syrokomla ( ur. w 1704 r.), sędzia ziemski bracławski, żonaty z Anną Radzimińską h. Lubicz. W końcu, na mocy „transakcji kolbuszowskiej” w 1753 r., tenże Michał z Grabowa Grocholski otrzymał już bezsporne prawo własności zarówno Tereszek jak i drugiego majątku, Malinek. Pozostawały one w ręku jego potomków przeszło 150 lat.
Michał Grocholski pozostawił liczne potomstwo, w tym dwóch synów, którzy zapoczątkowali dwie linie: Marcina (1727 – 1807), ostatniego wojewodę bracławskiego, dziedzica na Hrycowie, Strzyżawce, Pietniczanach, Sudyłkowie i in., reprezentanta linii starszej, oraz Franciszka Ksawerego (1730 – 1792), podkomorzego królewskiego, posła na sejmy, pana na Tereszkach i Woronowicy, przedstawiciela linii młodszej. Franciszek Grocholski żonaty był z Heleną Justyną Bożeniec-Lesznicką (vel Leśnicką), starościanką żytomierską, która wniosła mu jeszcze klucze czerwoński, norzyński i inne. Mieli one dwóch synów: Antoniego, zmarłego w 1802 r. bezpotomnie i Jana Nepomucena (1767 – 1849), następnego właściciela Tereszek, Czerwonej i kilku innych kluczy, ożenionego po raz pierwszy z Izabellą Rejterowską, a po raz drugi z Michaliną Zejdlerówną, córką lekarza ze Starego Konstantynowa. Na podstawie działu rodzinnego Tereszki dostały się najmłodszemu z synów Jana Nepomucena, pochodzącemu z małżeństwa z Zejdlerówną, Władysławowi Grocholskiemu (ur. w 1841 r.), żonatemu z Kazimierą Sieraczyńską. Był on do 1917 r. ostatnim właścicielem tych dóbr.
W Tereszkach istniał pierwotnie stary obronny zameczek, do którego w czasach napadów nieprzyjacielskich zbiegała się okoliczna ludność. Z budowli tej do początków XX w. przetrwała tylko jedna baszta oraz długie podziemne korytarze z daleko idącymi rozgałęzieniami. Według miejscowych przekazów, zameczek ów spłonął już za czasów Michała Grocholskiego, sędziego ziemskiego bracławskiego. On też, na miejscu zasypanej dawnej fosy wschodniej, wzniósł nowy, bardzo piękny dwór staropolski, jeden z ciekawszych przykładów budownictwa połowy XVIII w. Planów tej budowli dostarczyć miał architekt nazwiskiem Lorentz.
W swej pierwotnej postaci dwór tereszkowski był budynkiem parterowym, założonym na rzucie szerokiego prostokąta, nakrytym wysokim, czterospadowym łamanym dachem gontowym, z czterema symetrycznie rozmieszczonymi otynkowanymi kominami. Od strony elewacji ogrodowej, która pozostała nie zmieniona do końca, występował bardzo wydatny pięcioboczny ryzalit, nakryty również wysokim, łamanym dachem pobitym gontami. Pierwotny wygląd jedenastoosiowej elewacji frontowej nie jest znany, gdyż w pierwszej połowie XIX w. uległa ona zasadniczym zmianom.
Nad pięcioosiową częścią środkową strony frontowej dworu nadbudowane zostało bowiem nieco niższe piętro.
Tę część dworu poprzedzono równocześnie klasycystycznym portykiem o sześciu szeroko rozstawionych kanelowanych kolumnach doryckich. Dźwigały one dekorowany tryglifami fryz oraz gładki trójkątny fronton. W tym samym zapewne czasie dodano jeszcze przy obu elewacjach bocznych nieco węższe dwuosiowe skrzydła, łącząc je z korpusem głównym w harmonijną całość. Dwór miał wszystkie elewacje tynkowane gładko na kolor żółty. Tylko kolumny, tryglify portyku, obramienia okien i drzwi, bonie na narożnikach oraz gzyms otaczający fronton portyku i wieńczący pozostawiono w kolorze białym.
Zapewne około połowy XIX w. prawe skrzydło dworu krótkim łącznikiem, nakrytym dachem dwuspadowym, powiązano ze stojącą obok ośmioboczną, dwukondygnacyjną drewnianą kaplicą z dachem gontowym również ośmiopołaciowym. Budowla ta, może cokolwiek wcześniejsza od mieszkalnej, zasługiwała na szczególną uwagę miała bowiem ściany wyłożone osiemnastowiecznymi malowidłami na płótnie. Wisiały tam również portrety fundatorów siedziby. Szeroki korytarz z także szerokimi, półkoliście zamkniętymi oknami, dzielonymi szczelinami na wielką ilość małych kwadratów, łączył lewą stronę dworu ze stojącym tam piętrowym pawilonem z boniowanymi narożnikami, szerokim gzymsem międzykondygnacyjnym i kroksztynowym wieńczącym.
Miał on elewacje utrzymane w tej samej tonacji co główny dom mieszkalny i czterospadowy gładki dach gontowy z jednym kominem zbiorczym. Pawilon łączył się bezpośrednio z oranżerią i figarnią, a następnie ze stajniami dla anglo-arabów. Ta część zabudowań pochodziła także dopiero z połowy XIX w.
Wnętrze dworu miało układ dwutraktowy, amfiladowy. Na wprost wielkiej sieni wejściowej ze schodami wiodącymi na piętro, usytuowany był podłużny salon główny, wysunięty ryzalitem, z wyjściem na ogrodowy taras. Z obu stron przylegały do niego dwa salony mniejsze, kwadratowe. Od koloru obicia ścian jeden z nich nosił miano „zielonego”, drugi „popielatego”. Do ciekawszych pod względem architektonicznym pokoi należał jeszcze sypialny z sufitem wspartym na dwóch ustawionych pośrodku kolumnach i wnęką na łóżko, mieszczący się w lewym odcinku traktu frontowego. Wszystkie pokoje reprezentacyjne ujmowała dołem boazeria, sufit zaś pokrywały sztukaterie wykonane ze stiuku. Obok wielkich, staroświeckich pieców, znajdowały się tam również kominki marmurowe. Posadzki z dębowego parkietu ułożone były w desenie. Niemal cały dom miał urządzenie zabytkowe. Przeważały meble z epoki empire, Dyrektoriatu i Ludwika Filipa.
Już w drugiej połowie XVIII w. znajdowały się też w Tereszkach bogate zbiory artystyczne. Powstanie swe zawdzięczały one Franciszkowi Ksaweremu Grocholskiemu, miecznikowi wielkiemu koronnemu, podkomorzemu królewskiemu, założycielowi woronowickiej linii rodziny, jednemu z bardziej wykształconych ludzi swej epoki, przedstawianemu na portretach zawsze w stroju francuskim, fundatorowi pałaców w Woronowicy w Czerwonej; następnie jego synowi Antoniemu, marszałkowi szlachty powiatu starokonstantynowskiego. Z każdej podróży za granicę, głównie do Włoch, przywoził Antoni Grocholski do swojego domu cenne rzeźby marmurowe, alabastrowe i obrazy. I tak np. w czasie swego pobytu w Livorno i w Rzymie w 1797 r. nabył tam 519 płócien.
Były to dzieła różnych szkół dawnych. Przeważały dzieła mistrzów szkoły francuskiej, flamandzkiej, holenderskiej i włoskiej. Istniał nawet spis tych malowideł sporządzony w języku francuskim, z podaniem autorów z Tycjanem włącznie. Niektóre nazwiska były jednak mocno przekręcone. W tym czasie cała galeria tereszkowska obejmować miała około tysiąca pozycji. Po śmierci Antoniego Grocholskiego jego spadkobierca Jan Nepomucen Grocholski przewiózł jednak większą część zbiorów do Woronowicy, w której chętniej przebywa. Do 1914 r. z dawnej kolekcji pozostało w Tereszkach tylko 60 płócien, uwzględnionych częściowo w katalogu z 1979 r. Kilkadziesiąt płócien odziedziczył po ojcu Władysławie syn jego Ludgard jun. I miał je w swoim mieszkaniu we Lwowie.
Antoni Grocholski zgromadził także w Tereszkach znaczną bibliotekę. Obejmowała ona 2300 tomów, głównie wydawnictw w języku francuskim, z przewagą ekonomii i filozofii. Jest rzeczą znamienną, że J. J. Rousseau reprezentowany był w księgozbiorze tereszkowskim w kilku egzemplarzach. Pozostała też po Antonim Grocholskim jego korespondencja z carem Pawłem I, wynikła na skutek przypadkowego przewrócenia na ulicach Kamieńca Podolskiego obrazu z wizerunkiem św. Mikołaja, dalej papiery z okresu jego urzędowania jako marszałka szlachty, nieco korespondencji osobistej i papierów majątkowych.
Od roku 1896 przechowywano również w Tereszkach archiwum woronowickie Grocholskich, które prócz dokumentów pochodzących z XVI w. zawierało akta późniejsze, głównie z XVII w., aż do początków XIX w. włącznie. Dotyczyły one spraw rodzinnych i majątkowych oraz organizacji i sądownictwa, głównie województwa bracławskiego. Były tam też lauda sejmikowe, lustracje starostw, opisanie granic i taryf, jak też papiery związane z urzędowaniem poszczególnych członków rodziny Grocholskich na różnych stanowiskach. Tworzyło więc archiwum tereszkowskie cenny materiał źródłowy do dziejów Wołynia i ziem przyległych, zarówno ekonomicznych jak społecznych i kulturalnych.
Przed dworem rozciągał się wielki kolisty trawnik, obsadzony z rzadka dekoracyjnymi krzewami i sezonowymi kwiatami. Po jego przeciwległej stronie, na wprost portyku, stała paradna brama wjazdowa, złożona z czterech czworobocznych słupów: dwóch środkowych wyższych i dwóch skrajnych nieco niższych. Wszystkie rozczłonkowane płycinami, zwieńczone gzymsami profilowanymi i wykutymi w piaskowcu wazonami. Filary bramy pokrywał żółty tynk z dekoracjami białymi, podobnie jak w przypadku samej rezydencji. Po lewej stronie od wjazdu znajdowały się resztki starej bramy z czasów saskich i fosa, oddzielająca dziedziniec paradny od zabudowań gospodarczych, sadów oraz położonych dalej jeszcze, już za drogą, domków i ogródków oficjalistów dworskich. Najstarszą, stojącą na prawo od bramy budowlą była dawna baszta zamkowa o rzucie zbliżonym do kwadratu, używana później jako lamus. Grubość jej murów sięgała 1.60 m. Wewnątrz nich kryły się potajemne przejścia i schowki, a pod całym budynkiem głębokie lochy. Baszta-lamus miała trzy kondygnacje, z których dwie naziemne. Wszystkie mieściły tylko jedną wielką izbę ze stropem wspartym na potężnym, umieszczonym pośrodku słupie, od którego rozchodziły się krzyżowe sklepienia.
Również po prawej stronie okrągłego trawnika, za piwnicami, będącymi także pozostałością po dawnym założeniu, rozciągał się kwadratowy nieźle jeszcze zachowany wirydarz, ujęty z trzech stron w ramy sędziwej alei lipowej.
Jedna z nich, równoległa do budynku dworu, zasadzona według miejscowej tradycji w czasie pobytu w Tereszkach w 1787 r. króla Stanisława Augusta, miała miano „królewskiej”. Dziedziniec frontowy otaczały głównie stare kasztany, podczas gdy od tyłu dworu, na gazonie i jego obrzeżach rosły przeważnie lipy, jesiony, świerki i modrzewie.
Roman Aftanazy „Dzieje rezydencji na kresach dawnej Rzeczypospolitej – Województwo wołyńskie”
Zdjęcia wykonane 26 czerwca 2004 r. przez Pana mgr Mariusza Machynia, w czasie wyjazdu zaplanowanego przez Pana dr Tomasza Ciesielskiego.
W tym miejscu najprawdopodobniej stał pałac Tereszczański.